czwartek, 20 stycznia 2011

Piękne nie dla każdego






Kiedy spotykamy się w kawiarni z mało atrakcyjną kobietą, to możemy myśleć trzeźwo i bez problemu podążać za konwersacją. Jak to się dzieje, że gdy umówimy się z kobietą bardzo atrakcyjną, to odbiera nam rozum, mowę i jesteśmy cali zlani obleśnym, zimnym potem?

Nie wiem, czy większość mężczyzn zaobserwowała u siebie takie objawy przy spotkaniu dziewczyny o dużym potencjale seksualnym, ale mnie dotyczy to w stopniu całkowitym. Umówiłem się jakiś czas temu z pewną dziewczyną w celach biznesowych. Nie wiedziałem kogo spotkam, ale miałem nadzieję, że będzie to atrakcyjna dziewczyna, bo fajniej się rozmawia z ładnymi kobietami. Nic bardziej mylnego. Tyle, ile włosów straciłem po tym spotkaniu nie wie nikt. Ucierpiał również mój wizerunek, bo co z tego, że na spotkanie założyłem świeżą koszulę i wymyłem zęby, jak koszula po kilkunastu minutach miała ciemne plamy pod pachami, a podczas rozmowy „poczęstowałem” ją moją soczystą wymową. Tym sposobem, mimo przygotowań najadłem się kilku kilogramów stresu, a z biznesu nic nie wyszło.

Gdyby na wyżej opisanym spotkaniu swoją obecnością uraczyła mnie mało lub przeciętnie atrakcyjna osoba, to śmiem twierdzić, że poradziłbym sobie lepiej. W mojej głowie nie pojawiałyby się przeszywające pytania w stylu: „Czy dobrze jestem uczesany?” „Czy w końcu użyłem tego dezodorantu, czy nie?” „Może ona nie ma faceta?” aż po bardzo śmiałe rozważania dotyczące mojego pokoju, który nie jest zbyt reprezentacyjny, a ona może będzie chciała wpaść na kolację ze śniadaniem? Konkluzja jest taka, że faceci lepiej czują się w towarzystwie brzydszych kobiet, bo mogą się przy nich wyluzować. A kobiety przecudnej urody zostały stworzone dla masochistów.


Artykuł pochodzi ze strony » www.intymnosc.pl/piekne-nie-dla-kazdego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz